Wiem, że nie wszyscy lubią takie zupy, tak więc ta jest dedykowana dla tych co lubią ryby pod każdą postacią. Nauczyłam jej się od męża, który zasmakował w niej podczas pobytu nad morzem.
Składniki:
- 500 g ryb, które zazwyczaj wyrzucamy podczas filetowania: np. głowy karpia, łososia, lub innych dowolnych ryb,
- 200-250 g filetów np: z mintaja, dorsza, łososia, flądry
- 2 duże marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- por: pokrojona w krążki zielona część, około pół szklanki
- kilka listów liści laurowych
- parę ziarenek ziela angielskiego
- 7-8 ziemniaków
- natka pietruszki
- 4 litry wody
- sól, pieprz do smaku
Ryby, ale te bez filetów wrzucamy do garnka i zalewany wodą. Kiedy zaczną się gotować, zbieramy szumowiny i skręcamy gaz na mały ogień. Warzywa, oprócz ziemniaków obieramy i w całości wrzucamy do garnka, pora kroimy na drobne krążki, dodajemy liść laurowy i ziele angielskie i tak gotujemy około godziny. Na 15 minut przed końcem gotowania dodajemy filety rybne. Doprawiamy do smaku sola i pieprzem. Ugotowany wywar odcedzamy najlepiej na bardzo małym sitku.
W osobnym garnku gotujemy ziemniaki pokrojone w kostkę.
Do odcedzonego wywaru dodajemy marchewkę z wywaru pokrojoną w krążki, pokrojone drobno filety ryb, które wcześniej gotowaliśmy i ziemniaki. Przed podaniem na talerzu można zupę posypać natka pietruszki.
Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz