Takie uszka robię tylko raz w roku właśnie na Święta Bożego Narodzenia.
Składniki na farsz:
- szklanka grzybów
- 1 duża cebula
- 5 dkg masła
- sól, pieprz do smaku
Grzyby suszone płuczemy pod bieżącą woda, namaczamy na całą noc a na drugi dzień gotujemy około 1,5 godziny. Następnie odcedzamy i mielimy w maszynce do mięsa.
Cebulę kroimy na drobna kostkę i podsmażamy na maśle. Kiedy jest już złocista dodajemy grzyby i wysmażamy farsz, aż do wyparowania resztek wody z grzybów. Całość doprawiamy solą i pieprzem.
Ciasto:
- pół kg mąki
- jajko
- pół łyżeczki soli
- szklanka dość ciepłej wody,
Mąkę mieszamy z solą, dodajemy jajko i stopniowo wodę. Mąkę łączymy powoli z wodą, jeżeli jest taka potrzeba, tzn. ciasto jest za tęgie lub zostało jeszcze mąki nie wyrobionej z wodą, należy jej jeszcze dodać. Ciasto wyrabiamy. Dzielimy na dwie części. Jedna wałkujemy na stolnicy podsypanej mąką i wykrawany krążki najlepiej kieliszkiem. Uszka sklejamy tak jak pierogi, a następnie łączymy ze sową dwa przeciwległe boki. Uszka gotujemy w osolonej wodzie max. 2 minuty, od wypłynięcia na powierzchnię. Ja już zrobiłam uszka na Święta, więc gotowałam je krócej , następnie, ostudziłam i zamroziła. Tuż przed podaniem jeszcze raz wrzucę je na wrzątek.
U mnie też uszka są tylko raz w roku :)
OdpowiedzUsuń